Evil warriors

Forum klanu Evil Warriors


#1 2008-02-29 13:08:10

RiccoFD

Administrator

Zarejestrowany: 2008-01-20
Posty: 17
Punktów :   

Kawały

Na Uniwersytecie Jagiellońskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00.
Studenci byli tak pewni siebie, że przed egzaminem zdecydowali poimprezować u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale ostro zapili w weekend i jak zasnęli w niedzielę wieczorem, tak obudzili się w poniedziałek ok. 12.00.
Na egzamin oczywiście nie zdążyli, ale postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów z uniwersytetu do Poznania, aby pogłębić wiedzę i wymienić się doświadczeniami, niestety w drodze powrotnej, gdzieś w lasach, złapali gumę, nie mieli koła zapasowego i bardzo długo czekali na pomoc. Dlatego też, niestety, wrócili do Krakowa dopiero koło południa. Profesor przemyślał to i mówi: - Dobrze, możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Bardzo zadowoleni z siebie studenci pouczyli sie jeszcze trochę wieczorem i na drugi dzień przyszli na egzamin pewni siebie.
Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, a asystenci rozdali pytania.
Cały test był za 100 punktów.
Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, które wszyscy rozwiazali bez wysilku. Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie, ale za to za 95 punktów:
"Które koło?"


Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chcę.

Offline

 

#2 2008-02-29 13:10:20

RiccoFD

Administrator

Zarejestrowany: 2008-01-20
Posty: 17
Punktów :   

Re: Kawały

W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak
minimum ze 150 kg. Synek mówi do ojca:
- Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa...
Ojciec sie zaczerwienił, głupio mu sie zrobiło i mówi:
- Synku, nie można tak mówic o ludziach.
- Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby.
- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówic o innych.
W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa sie komórka:
- Pi, pi, pi, pi...
A synek z przerażeniem:
- Tato! Uważaj! Będzie cofać!


Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chcę.

Offline

 

#3 2008-02-29 13:22:59

RiccoFD

Administrator

Zarejestrowany: 2008-01-20
Posty: 17
Punktów :   

Re: Kawały

Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks?
student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie...
żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim...
filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?


Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chcę.

Offline

 

#4 2008-02-29 13:24:14

RiccoFD

Administrator

Zarejestrowany: 2008-01-20
Posty: 17
Punktów :   

Re: Kawały

Kwaśniewski pokazał, jak należy rządzić,
Jaruzelski pokazał, jak nie należy rządzić,
Wałęsa pokazał, że każdy idiota moze rządzić,
Kaczyński pokazał, że nie każdy...


Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chcę.

Offline

 

#5 2008-02-29 23:19:12

Spax

Administrator

Zarejestrowany: 2008-01-20
Posty: 18
Punktów :   

Re: Kawały

-Jasiu, dlaczego używasz takich brzydkich słów? Kto cię tego nauczył?
-Tatuś
-Tatuś!? Ale przecież nawet nie wiesz co one znaczą!
-Jak to nie wiem? To znaczy, że samochód nie chce zapalić!

Kazio do Jasia:
-Czy jeszcze sprzedajesz banany?
-Nie! Zwolnili mnie, jak wyrzuciłem wszystkie pokrzywione.

-Kazio, jak mogłeś kopnąć Jasia tak boleśnie w brzuch?
-Ja go nie chciałem kopnąć w brzuch! On się za szybko odwrócił!

Nauczyciel pyta:
-Jasiu, co mamy z gęsi?
-Smalec.
-Dobrze, i co jeszcze?
-No, smalec...
-To już wiemy. A co masz w poduszce?
-Dziurę.
-A co wyłazi z dziury?
-Pierze.
-No więc co mamy z gęsi?
-Smalec...

-Jasiu powiedz nam kiedy używamy wielkich liter?
-Dużych liter używamy, kiedy mamy słaby wzrok!

-Jasiu twoje wypracowanie na temat kota jest słowo w słowo takie samo jak twojego brata!
-Tak, zgadza się, proszę pani, bo my pisaliśmy o tym samym kocie!

-Dlaczego Jasiu przychodzisz tak późno ze szkoły?
-Siedziałem za karę, za to, że potrząsałem głową.
-Za to nie siedzi się za karę!
-Ale to nie była moja głowa...

-Dlaczego płaczesz Jasiu?
-Bo śniło mi się, że nasza szkoła się spaliła.
-Nie płacz, ale to tylko sen.
-Właśnie dlatego płaczę!

-Kochasz naturę Jasiu?- pyta nauczycielka.
-Uwielbiam!
-To ładne z twojej strony, chociaż tak okrutnie się z tobą obeszła...

Jaś wraca ze szkoły i już od progu krzyczy:
-Mamo, Grzesiek też dzisiaj dostał dwie jedynki.

Na wiejskiej drodze samochód przejechał kurę. Kierowca wysiada i pyta nadchodzącego Jasia.
-To wasza kura?
-Nie, takich płaskich nie mamy.

Rodzice zwracają się do Jasia:
-Czy ucieszyłbyś się, gdyby mamusia urodziła ci siostrzyczkę, albo braciszka?
-Ha! Teraz mnie pytacie, kiedy jest już za późno?

Jaś siedzi w przedziale i żuje gumę. Naprzeciwko niego siedzi starsza pani, która ciągle się do niego uśmiecha. W pewnej chwili staruszka zwraca się do mamy Jasia:
- Ma pani bardzo mądrego syna, ale niech on już nic nie mówi, bo bez aparatu słuchowego jestem kompletnie głucha.

Na lekcji religii katechetka pyta dzieci:
-Kto wszystko widzi i słyszy?
Zgłasza się Jaś:
-Nasza sąsiadka Kowalska- odpowiada.

Mama pyta Jasia:
-Co ty tam robisz pod stołem?
-Bawię się w sapera i właśnie rozbrajam bombonierkę!

Jaś wpada do autobusu i potrąca staruszkę. Po chwili milczenia starsza pani zwraca się do młodzieńca:
-Niech pan wreszcie powie to magiczne słowo, młody człowieku.
Chłopiec przez chwilę się zastanawia, po czym mówi:
-Abrakadabra!

Tata pyta Jasia:
-Dlaczego nasz pilot nie działa?
-Ja nie jestem fachowcem, ale to chyba dlatego, że nie mamy telewizora.

-Jasiu czas na lekarstwo.- mówi mama.
-Ale ja chcę, żeby je dawała mi babcia.
-Dlaczego?
-Bo babci trzęsie się ręka!

W lesie Jasiu pyta tatę:
-Co to za ptak?
-Dzięcioł.
-A co on robi?
-Stuka w drzewo.
-A dlaczego nie chcą wpuścić go do środka?

Jaś do nieprzytomności zakochany jest w Małgosi:
-Małgosiu, co powinienem ci dać żeby móc cię pocałować?- pyta.
-Narkozę...- odpowiada bez namysłu dziewczyna.

Tata Jasia jest słynnym lekarzem. Jaś zawsze przedstawia się:
-Jestem synkiem doktora Kowalskiego.
Mama stwierdziła, że to nieładnie się tak chwalić i mówi:
-Wiesz Jasiu. Niemów, że jesteś synem doktora Kowalskiego. Przedstawiaj się po prostu jako Jaś Kowalski.
Kilka dni później jeden z pacjentów spotkał Jasia na ulicy. Pogłaskał go po głowie i pyta:
-To ty jesteś synkiem doktora Kowalskiego?
-Zawsze tak twierdziłem- odpowiada Jaś. -Ale mama mówi, że nie...

-Jasiu, czy ty nigdy nie odczuwasz potrzeby, żeby się wykąpać?
-Odczuwam, ale ja umiem panować nad swoimi potrzebami!

Jaś chwali się Kaziowi:
-Dziadek daje mi złotówkę za każdą dobrą ocenę.
-I ile już zarobiłeś?
-E tam, zarobiłem. Jestem mu winien 35zł.

Jasio przychodzi do sklepu i głośno odczytuje sprzedawcy, co mama mu zapisała na kartce:
-Kilogram cukru, 20 deko szynki, paczka makaronu, mleko i policz czy dobrze wydał ci resztę ten stary oszust!

Do domu Kowalskich dzwoni znajomy. Telefon odbiera Jaś i mówi:
-Jestem sam w domu. Tata jest w pracy. Mama też jest w pracy.
-A babcia?
-Babcia jest na emeryturze.

-Mamo, mamo, dzieci się ze mnie śmieją, że mam duże stopy!
-Nieprawda Jasiu, wcale nie masz dużych stóp. A teraz idź wprowadź buciki do garażu, bo zupa stygnie.


-Od jakich zwierząt pochodzą psy? -Pyta Kasia Jasia.
-Od wilków!
-Wilczury, to rozumiem. Ale dogi i jamniki też pochodzą od wilków?
-Nie... Dogi pochodzą od cielaków, a jamniki od dżdżownic!

//edit: 
Spax prosze cie pisz estetycznie bo niektozy luią miec ladnie napisany tekst a nie jednym ciagiem

Ostatnio edytowany przez RiccoFD (2008-03-02 10:09:53)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.managernba.pun.pl www.terrorsquad.pun.pl www.transportpk.pun.pl www.ziip3agh.pun.pl www.vagpmi.pun.pl